Reklama     +48 22 620 92 04 
www.autotransport.plTo już lato! Wakacyjne wyprawy czas zacząć!
Transport drogowy

To już lato! Wakacyjne wyprawy czas zacząć!

Z nawigacją specjalnie dla kamperów może być jeszcze łatwiej

20 czerwca 2024 r.   |  Cezary Banasiak

Podróż kamperem ma w sobie coś z przygody i magii odkrywania. Dobrze jest się jednak do niej za każdym razem przygotować - od sprawdzenia samochodu i jego "podróżniczych" dodatków, aż do zaplanowania tras. Sprawdziliśmy jak się sprawuje w trasie nowe urządzenie nawigacyjne od firmy TomTom, model Go Camper Max.

TomTom Go Camper Max został zaprojektowany specjalnie do użytku z kamperami czy samochodami z przyczepami kempingowymi, ale producent założył również, że będzie mógł być wykorzystywany także choćby w "normalnych" osobówkach   |   Fot. TomTom

TomTom Go Camper Max został zaprojektowany specjalnie do użytku z kamperami czy samochodami z przyczepami kempingowymi, ale producent założył również, że będzie mógł być wykorzystywany także choćby w "normalnych" osobówkach. My przetestowaliśmy tę nawigację oczywiście zgodnie z jego główną koncepcją, w kamperze. A dzisiaj (20 czerwca) właśnie zaczęło się lato! Jest to doskonały moment by wyruszyć w podróż w świat lub przynajmniej zacząć ją szczegółowo planować. Choćby ten świat był całkiem niedaleko.

Pierwsze włączenie urządzenia od razu prowadzi nas przez konfigurację sprzętu i naszego samochodu. W kolejnych krokach proszeni jesteśmy o podanie informacji technicznych dotyczących auta, z którego będziemy korzystać. Może to być także zwykła osobówka, samochód z przyczepą kempingową, mniejszy kamper lub duży kamper. Podajemy kolejno dane o wielkości (długości) i masie pojazdu, co następnie pozwoli systemowi precyzyjniej zaplanować nam przejazdy. Jest też od razu możliwość zapisywania profili różnych samochodów co pozwala na wykorzystanie nawigacji choćby w naszej osobówce, bez ciagłego ustawiania od nowa parametrów. W urządzeniu są bardzo szczegółowe mapy z całego świata, z ogromną ilością POI, a także z mnóstwem informacji o ograniczeniach, z którymi można się spotkać jadąc kamperem czy samochodem z przyczepą kempingową - ograniczenia wagowe, wąskie dróżki czy wysokości przejazdów np. pod mostkami czy kładkami.

Wszystkie te ułatwienia są szczególnie ważne przy większych pojazdach. Sam producent twierdzi, że ulepszył informacje na temat POI, dzięki współpracy z ADAC, ACSI i ANWB. To plus. W mapach mamy także przydatną nowość, która coraz szybciej zaczyna mieć znaczenie - strefy niskiej emisji spalin (widoczne na mapie w postaci półprzezroczystej warstwy). Warto je uwzględniać w swoich trasach i omijać gdy się ma nieco starsze pojazdy, niespełniające stale podnoszonych norm spalinowych.

Nawigacja jest wyposażona w 7-calowy ekran, a w zestawie jest uchwyt Click-and-Drive z przyssawką do szyby i oczywiście kabel zasilający. Do uchwytu podłączamy ten kabel z jednej strony przez USB-C, a z drugiej do gniazdka-zapalniczki. Oczywiście w krótszych przejazdach możemy skorzystać z baterii urządzenia, ale wygodnym jest jednak sałe podłączenie do zasilania. Jeżeli miałbym się do czegoś przyczepić to do sposobu zakładania nawigacji na ów uchwyt. Bo wprawdzie cała konstrukcja jest bardzo stabilna i mocno się trzyma, to jednak (może właśnie dlatego) nastręcza co nieco trudności przy zdejmowaniu. Gdy robię przystanki i zostawiam samochód na ogólnym parkingu, nie umiem się wyzbyć poczucia, że schowanie drogiego urządzenia jest hmm... rozsądne? I gdy podróż zaplanowana jest nie tyle na dotarcie z punktu A do punktu B, np. na pole kempingowe, tylko zawiera w sobie punkty pośrednie, choćby na MOP-ach, a czasem wizyty w miastach, muzeach itd. to zdejmowanie i ponowne zakładanie nawigacji jest oczywistą koniecznością.

Jednak, jak pokazała praktyka, wcale nie jest to oczywiste dla samej konstrukcji. Trzyma mocno i czasem nie chce puścić, a wiadomo, że siłowanie się (z czymkolwiek) z reguły nie jest najlepszym pomysłem i przyprawia o stres ewentualnego złamania któregoś z elementów. Na szczęście obyło się bez usterek, ale jednak irytacji czasem trochę przysparzało.

Aktualizacje. Wróćmy jednak do ważniejszych rzeczy! TomTom Go Camper oferuje stałą aktualizację map co jest bardzo wygodne. Nawigacja ma wbudowane Wi-Fi co pozwala już w domu, przed podróżą, dokonać potrzebnych aktualizacji, ale można też uruchomić Hot Spot w naszym smartfonie i bezproblemowo korzystać z aktaulizacji na bieżąco także w trasie. Wygodne to i pomocne, bo wiadomo, że sama mapa przeważnie nie jest wystarczającą pomocą - dostępność parkingów czy informacje o otwartych/zamkniętych stacjach paliw to również bardzo ważne podpowiedzi. Stała łączność zawsze w cenie.Oczywiście zależnie od oferty TomTom zapewnia subskrypcję o różnej długości wsparcia, ale dzięki niemu będziemy mieli stale aktualne info o fotoradarach, cenach paliw czy np. dostępności punktów ładowania.

Bardzo przydatną funkcją jest pomoc prowadzenia pojazdu po pasie ruchu (oczywiście TomTom zapewnia to także i w innych swoich modelach). Dobre to jest np. na skomplikowanych skrzyżowaniach czy przy zjazdach z tras szybkiego ruchu. Ekran jest wówczas dzielony i pojawiają się animacje, np. ze strzałkami pokazującymi, w którą stronę należy skręcić lub gdzie zjechać. W sytuacjach newralgicznych wiadomo, że patrzymy na drogę, a nie na ekran urządzenia i dlatego gdy widzimy kątem oka przesuwającą się z lewa na prawo dużą strzałkę, może to pomagać podejmować odpowiednie decyzje w ruchu np. na skrzyżowaniu.

Owszem, muszę powiedzieć, że trochę czasu może zająć (mi zajęło) przyzwyczajenie się z tego "ułatwienia", bo początkowo nieco bardziej mnie to rozpraszało niż pomagało, ale ostatecznie zaczynamy już podświadomie się spodziewać takich podpowiedzi.

Łatwo i czytelnie. Istotne jest, że informacje pokazywane na ekranie są czytelne, zrozumiałe, a urządzenie obsługuje się łatwo i intuicyjnie. Aktualna prędkość, ograniczenia tejże prędkości, informacje o długości odcinkowych pomiarów prędkości, rzetelne szacunkowe czasy trwania podróży (oczywiście dzięki podłączeniu do Internetu na podstawie informacji o ruchu drogowym w czasie rzeczywistym) - wszystko to podnosi wartość korzystania z nawigacji Go Camper. Dodatkowo nawigacja oferuje funkcję sterowania głosem, kompatybilną z Siri czy asystą Google'a. Parowanie telefonu z nawigacją odbywa się przez Bluetooth i nie nastręcza żadnych trudności. Czasem przysłowiowo "brakuje rąk" do obsługi, albo ekran na szybie jest stosunkowo daleko, więc łatwiej jest np. poprosić na głos urządzenie o ściszenie lub podgłośnienie, albo np. o zmianę kolorów ekranu z dziennych na nocne.

Oczywiście dzięki połączeniu przez Bluetooth z telefonem możemy korzystać także z połączeń telefonicznych lub uzyskać odczytanie "na głos" wiadomości tekstowych. To także bardzo przydatne i dobre dla bezpieczeństwa jazdy.

Trasy widokowe. Ciekawą funkcją planowania tras jest możliwość oznaczenia by system wybierał dla nas tzw. trasy widokowe. Wiadomo, że czasem jazda może znużyć i często poruszanie się ekspresówką czy autostradą nie należy do zbyt ciekawych. Ale odpowiedzią na to, szczególnie gdy cieszymy się urlopem i nigdzie specjalnie się nie śpieszymy, jest wybór tras widokowych np. wśród gór czy blisko morza. To naprawdę efektowna możliwość!

Nasz test oceniłbym jako bardzo udany i niewątpliwie TomTom Go Camper Max jest bardzo przydatnym urządzeniem. Głównie dzięki możliwości założenia z góry parametrów naszego samochodu, co pozwala unikać na trasie niepotrzebnych kłopotów. Ciekawi mnie jednak jak kierowcy (w swej, nazwijmy to, masie) zapatrują się na nawigacje "gotowe" ale jednak płatne, w dobie darmowych rozwiązań Google Maps, Waze czy Here WeGo (plus także nawigacji wbudowanych w samych samochodach), gdzie oczywiście nie wszystko da się ustawić, ale które jednak wygrywają dzięki swej powszechności i właściwie bez większych problemów radzą sobie choćby z aktualnymi danymi tras.

Zrobiłem szybki przegląd sklepów internetowych i porównałem ceny (w tym na stronie producenta) - urządzenie w podstawowym pakiecie kosztuje 1549 zł, a w opcji Premium (z 2-letnią aktualizacją fotoradarów, cen paliw, dostępności parkingów) o 250 zł więcej. Ale uwaga! Na lato TomTom robi promocję tzw. "letniej wyprzedaży" gdzie można upolować nawigacje z nawet 35% zniżką!


Fot. TomTom

Fot. TomTom

Fot. TomTom

Fot. TomTom

Fot. TomTom

Fot. TomTom

Fot. TomTom

Fot. TomTom

Fot. TomTom
W ostatnim wydaniu PGT 06-09/2020 m.in.
ZOBACZ NASZĄ STRONĘ www.PGT.pl