Niemiecki koncern o przyszłości motoryzacji
Automatyzacja antidotum na wypadki?
W połowie października odbyła się dwuczęściowa konferencja firmy Continental AG, której przedmiotem było nie tylko przedstawienie wyników sprzedażowych, ale także ciekawa, choć póki co nieco futurystyczna, prezentacja o przyszłości motoryzacji.
Od lewej: Jerzy Mendala (dyrektor handlowy działu opon osobowych), Grzegorz Jeziak (dyrektor handlowy działu opon użytkowych), James Remfrey (dyrektor ds. inteligentnych technologii w dziale podwozi i bezpieczeństwa) i dr Piotr Zielak (dyrektor generalny) | Fot. Cezary Banasiak
Już od ponad 140 lat inżynierowie koncernu opracowują rozwiązania technologiczne, które zmieniają oblicze motoryzacji i chociaż niektóre z nich mogą się kojarzyć z fantastyką naukową, za kilka, kilkanaście lat mogą stać się codziennością kierowców.
Niemiecki koncern zajmuje drugie miejsce na świecie na liście wiodących dostawców oryginalnego wyposażenia. O przewadze technologicznej koncernu świadczą rekordowe nakłady na badania i rozwój – w latach 2013 i 2014 wyniosły odpowiednio około 800 i 724 mln euro. Inwestycje w nowe technologie obejmują m.in. rozwój: automatycznego systemu testowania skuteczności hamowania (AIBA), konfiguratora ContiLifeCycle oraz Centrum Zaawansowanych Technologii w Korbach. W nowe centrum produkcji i procesów technologicznych w Korbach zainwestowano łącznie 40 mln euro.
Obecnie około 72% wielkości sprzedaży Continental generują działy nie związane z produkcją opon, jak: Układ napędowy, Wnętrza, Podwozia i Bezpieczeństwo oraz ContiTech. Co więcej, tylko nad rozwojem programowania pracuje obecnie około 11 tys. profesjonalistów.
Zapobieganie wypadkom. Naszym celem jest zwiększenie bezpieczeństwa i komfortu jazdy, przy zachowaniu troski o środowisko naturalne. Zero wypadków, śladowe zużycie paliwa i całkowicie bezstresowe prowadzenie pojazdu, to już nie fantazje, lecz zadania, znajdujące się w zasięgu ręki. Z technicznego punktu widzenia, większość niezbędnych rozwiązań już istnieje. Obecnie, głównym wyzwaniem jest poprawa wzajemnej współpracy poszczególnych technologii – mówi dr Piotr Zielak, Dyrektor Generalny Continental Opony Polska.
Jednym z głównych wyzwań, które postawili sobie inżynierowie Continental, obecnie i w przyszłości, jest skuteczne zapobieganie wypadkom. Jak wynika z badań Komisji Europejskiej, aż 95% wszystkich wypadków jest wynikiem błędu człowieka, a w ponad 75% przypadków wina leży wyłącznie po stronie człowieka.
Automatyzacja. Jednym z rozwiązań tego problemu jest zwiększanie stopnia automatyzacji jazdy. Automatyczne prowadzenie może nie tylko przyczynić się do poprawy bezpieczeństwa, ale także znacznie zwiększyć komfort i swobodę kierowcy. Firma angażuje się w projekty badawcze dotyczące automatycznego prowadzenia już od 2007 roku.
Pracujemy nad zapewnieniem przystępnej cenowo mobilności w ramach trzech kluczowych obszarów: zero wypadków drogowych, czyste powietrze oraz inteligentne pojazdy. Są to podstawowe założenia zbliżające nas do automatycznego prowadzenia. Jestem przekonany, że świadomość zalet automatycznej jazdy wzrośnie, w miarę wzrostu zaufania do zaawansowanych systemów wspomagania kierowcy – skomentował James Remfrey, Dyrektor ds. Inteligentnych Technologii w Dziale Podwozi i Bezpieczeństwa koncernu Continental.
Zintegrowane czynne i bierne technologie bezpieczeństwa, takie jak zaawansowane systemy wspomagania kierowcy (ADAS), asystent lewoskrętu czy coraz popularniejsza funkcja asystenta parkowania, to tylko niektóre z rozwijanych przez firmę projektów.
W drugiej części konferencji zarząd przedstawił wyniki rynku opon zarówno do osobówek, jak i do samochodów użytkowych. Te jednak nie napawają zbyt optymistycznie - chociaż rynek opon nowych jest na plusie, notując niewielkie wzrosty - w Europie 4,8%, a w Polsce 2,8%. Grzegorz Jeziak, Dyrektor Handlowy Działu Opon Użytkowych, mówił o głównym popycie w naszym kraju na tzw. "opony budżetowe", które charakteryzują się wprawdzie niskimi cenami, ale również gorszą jakością. Analiza danych pokazuje, że rynek opon chińskich w Europie powoli się nasyca, ale w Polsce cieszą się one ciągle sporym zainteresowaniem. W 2015 r. dynamika wzrostu importu opon z Chin w stosunku do roku 2014, wyniosła 44%, chociaż druga połowa roku wskazywała już istotne spowolnienie.
Opony zimowe ciągle niszowe. Jako, że jesień w pełni, poruszono też temat zimowych opon ciężarowych, ale te w Polsce są ciągle segmentem niszowym, nie przekraczającym 1% rynku. Podobnie zresztą jest w Europie zachodniej, gdzie sprzedaż osiąga poziom 3%.
Niewysokie zainteresowanie oponami zimowymi z jednej strony spowodowane jest homologacją M+S opon całorocznych, pozwalającą na jazdę w trudnych warunkach pogodowych, z drugiej strony między innymi brakiem jednolitych przepisów o montażu takiego ogumienia w pojazdach użytkowych, a przecież wymogi dotyczące opon na oś kierowaną, napędową i naczepę znacznie różnią się między sobą. Firma Continental ma swojej ofercie zintegrowaną koncepcję opon zimowych na wszystkie osie. Warunki te, to m.in. konieczność zapewnienia optymalnego prowadzenia i utrzymywania kierunku na osi przedniej, najlepsza trakcja i siła hamowania na osi napędzanej oraz wysoki poziom przyczepności w zakrętach i podczas hamowania na osi naczepowej.
Zastosowanie "zimówek" niemieckiego koncernu na wszystkich osiach pozwala poprawić trakcję o nawet 40% w porównaniu ze standardowymi oponami. Co więcej, przy prędkości 50 km/h droga hamowania na śniegu skraca się o prawie 10 metrów. Opona Conti Scandinavia na oś kierowaną charakteryzuje się połączeniem strukturalnego bieżnika z podłużnymi rowkami oraz mikrolameli. Efekt splatania się lameli zapewnia maksymalną przyczepność na mokrej drodze. Wersja na oś napędową wykorzystuje udoskonalony wzór bloków, który pozwala na zachowanie wysokiego poziomu przyczepności. Stabilna konstrukcja lameli z trójwymiarowymi blokami umożliwia zastosowanie bieżnika o głębokości do 22 milimetrów, zapewniając wysoką trwałość opony w trudnych warunkach zimowych. Dodatkowe bieżniki doskonale radzą sobie z przenoszeniem sił powstających przy hamowaniu i pokonywaniu zakrętów na śliskiej nawierzchni drogi.
Niestety wszystkie te zalety, znacznie poprawiające bezpieczeństwo jazdy, ciągle przegrywają z ekonomią, gdyż przewoźnicy i kierowcy wolą wybierać opony, których mogą używać cały rok.