Europejski barometr odpowiedzialnej jazdy
Najgorzej oceniają Polaków… Polacy
Jakimi kierowcami są Polacy? W swojej własnej opinii uważają siebie za dobrych. Kiedy jednak mają opisać zachowanie innych kierowców, okazują się bardzo rygorystyczni i aż 65% uważa swoich rodaków za nieodpowiedzialnych.
Warning: getimagesize(http://www.pgt.pl/img_ar/): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 403 Forbidden in /_art.php on line 110
W Europie wskaźnik ten wynosi 44%. Natomiast za niebezpiecznych za kierownicą ocenia siebie 36%, w porównaniu z 26% w Europie. Na dodatek aż 44% Polaków uznaje, że ich kraj jest ojczyzną najbardziej nieodpowiedzialnych kierowców. Wynika z tego, że najbardziej krytycznie wobec Polaków są… sami Polacy, co analitycy uznali za zbyt niską samoocenę.
Kto jest najlepszy? Europejczycy jednomyślnie twierdzą, że wzorowymi kierowcami są Szwedzi, a najmniej odpowiedzialnymi – Włosi (31%) oraz Grecy. „Dzięki” wybitnej samokrytyce, Polska znalazła się przed Włochami i Grecją.
Dane są rezultatem badań dotyczących bezpieczeństwa ruchu drogowego w 10 krajach w Europie – Raport Komisji Europejskiej „Road safety in the European Union” oraz „Europejskiego barometru odpowiedzialnej jazdy 2015” Vinci Autoroutes. Ten barometr odpowiedzialnej jazdy, realizowany od 5 lat przez Fundację, po raz pierwszy objął również Polskę. Opisuje on przyzwyczajenia związane z kierowaniem pojazdów i ich zmiany, ocenę innych, pokazuje dobre i złe nawyki na kierowcą itp.
Polacy mało optymistycznie oceniają możliwość zmniejszenia poziomu agresji na drogach. Być może wynika to stąd, że nasz kraj znajduje się wśród pięciu państw UE, w których odnotowano najwyższy wskaźnik ofiar wypadków, tj. więcej niż 80 zabitych na milion mieszkańców. Natomiast 55% Europejczyków uważa, że liczba osób zabitych może się jeszcze znacząco zmniejszyć ciągu najbliższych 5 lat.
Największymi optymistami są Niemcy (61%) i Grecy (57%). Polacy znów zaskakują swoim pesymizmem bowiem aż 53% rodaków uważa, że trudno będzie obniżyć liczbą zabitych na drogach.
Prawie we wszystkich badaniach wypadamy trochę gorzej w porównaniu z pozostałymi krajami. Aż 94% polskich kierowców przyznaje, że zdarza się im przekroczyć o kilka km/godz. maksymalną dozwoloną prędkość, a średnio w Europie jest to 91%. Zapomina zapiąć pasy 33% w stosunku do 22% w pozostałych badanych krajach; 65% polskich kierowców korzysta w czasie jazdy z telefonu komórkowego, w porównaniu do 51% w Europie; 59% rozmawia bez zestawu głośnomówiącego, przy 35% w innych krajach, a 33% Polaków (w porównaniu do europejskiego poziomu 26%) wysyła i czyta podczas kierowania pojazdem SMS-y i maile.
Na konto dobrych obyczajów polskich kierowców należy zapisać to, że częściej niż inni kierowcy zwalniają w pobliżu robót drogowych, włączają kierunkowskazy przed wyprzedzeniem lub skrętem i przestrzegają bezpiecznego odstępu między pojazdami.
Polskim problemem jest senność za kierownicą, ponieważ aż 52 % kierowców jest przekonanych, że możliwe jest kierowanie pojazdem, kiedy jest się zmęczonym, przy średniej europejskiej 31%. Większość twierdzi, że zasypianie za kółkiem można pokonać rozmawiając z pasażerem (82%), poprzez słuchanie radia (62%), czy otwierając okno (62%). Podczas długiej jazdy Polacy zatrzymują się średnio po ponad 4 godz., podczas gdy Francuz, czy Belg zatrzyma się już po 2 godz., a Niemiec po 3,5 godz. Wytrzymałość fizyczna rodaków bije europejskie rekordy, bo nawet Włosi nie jadą dłużej bez odpoczynku niż 3 godz., a Grecy 3,5 godz.
Analitycy twierdzą, że w Polsce sprawy te nie są w wystarczającym stopniu brane pod uwagę, a za najczęściej podawaną przyczynę wypadków uważa się przekroczenie prędkości lub alkohol. Mało dyskutuje się o zmęczeniu za kierownicą, środkach odurzających, czy korzystaniu z urządzeń elektronicznych podczas prowadzenia pojazdu. Generalnie brakuje prawdziwej bazy danych o przyczynach wypadków drogowych. Mamy natomiast nadmierną skłonność do ustawiania dużej ilości znaków na wszelki, nomen omen, wypadek.
W 2015 r. polskich kierowców czeka wiele nowości. Planowane jest zakończenie rozbudowy systemu automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym, w którym funkcjonować będzie 400 fotoradarów, 29 mobilnych urządzeń rejestrujących, 29 urządzeń do odcinkowego pomiaru prędkości, a na 20 skrzyżowaniach zostaną zamontowane urządzenia rejestrujące wjazd na czerwonym świetle. Optymizmem napawa fakt, że w 2014 r. na polskich drogach zginęło o 155 osób mniej niż rok wcześniej, a Polska osiągnęła wysoki spadek liczby ofiar wypadków, wynoszący 4,6%. Wpływ na takie wyniki miał wzrost bezpieczeństwa ruchu drogowego w miejscach objętych automatycznym nadzorem.