Duże zmiany w transporcie w najbliższych latach
Na konferencji w Warszawie omówiono wnioski z raportu - Transport przyszłości
Dużo problemów na różnych polach, a zarazem bardzo dynamiczny wzrost - tak w skrócie można opisać zapowiedź najbliższych lat w transporcie drogowym. 18 IX w Warszawie odbyła się konferencja prasowa, na której omówiono wnioski z opracowania „Transport przyszłości. Raport o perspektywach rozwoju transportu drogowego w latach 2020-2030”, przygotowanego przez firmę doradczą PwC we współpracy ze Związkiem Pracodawców „Transport i Logistyka Polska”.
Warszawska konferencja | Fot. TLP
Autorzy raportu „Transport przyszłości”, którego partnerami są Santander Bank Polska, DAF i Uber, przedstawili kilka najważniejszych czynników, które w niedalekiej przyszłości, a właściwie już teraz, najmocniej wpływają i będą wpływać na rozwój sektora.
Prognozowany gospodarczy wzrost i atrakcyjność inwestycyjna Polski mają się przekładać na całkowity przyrost tonażu obsługiwanego przez branżę na terenie kraju na poziomie przekraczającym ok. 23% w latach 2018-2022. Dynamika wolumenów obsługiwanych przez polskich przewoźników w latach 2018-2022 będzie dodatnia, ale zacznie zwalniać w porównaniu z dotychczasową z uwagi na prognozowane wyhamowanie wskaźników gospodarczych wpływających na branżę.
Z danych i analiz zebranych w raporcie wynika, że czynniki takie jak: przepisy Pakietu Mobilności, utrzymujący się na rynku pracy niedobór kierowców, wzrost kosztów w związku z regulacjami środowiskowymi i wzrost kosztów opłat drogowych, doprowadzą do wzrostu kosztów w branży w przedziale 7 do 15% do końca 2020 r. w porównaniu z 2018 r.
Zmiany prawne. UE przygotowuje bardzo istotne zmiany w regulacjach transportu drogowego, w tym przepisy Pakietu Mobilności oraz zmiany przepisów dotyczących koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego i innych kwestii socjalnych. Ich wdrożenie spowoduje m.in. zwiększenie kosztów sieci transportowych, spadek przychodów związany z ograniczeniem dostępu do rynku oraz przesunięcie usług polskich przewoźników z rynków UE na rynek polski.
Eksperci zwracają uwagę, że zmniejszenie pracy przewozowej w usługach transportu międzynarodowego np. o 20% oznaczałoby zmniejszenie całkowitej pracy przewozowej realizowanej przez polskich przewoźników o blisko 13%. Praca przewozowa realizowana przez polskich przedsiębiorców w przewozach zagranicznych stanowi aż 64% ich całkowitej pracy przewozowej, a więc większa część działalności polskich przewoźników jest zagrożona przez zmiany prawa.
Niedobór kierowców w sektorze stale się pogłębia - teraz to już ponad 100 tys., a w 2022 r. może osiągnąć poziom nawet dwukrotnie większy (20% popytu na pracę). Rewolucją dla branży będzie zapewne wdrożenie do użytku pojazdów autonomicznych, jak sądzą mimo wszystko eksperci nie wypełni to jednak niedoboru w krótkiej perspektywie czasu. Szacuje się, że rozwiązania w zakresie pełnej autonomii pojawią się na rynku dopiero po 2025 r. W początkowej fazie wdrożenie rozwiązań z zakresu autonomii będzie wiązało się z nakładami inwestycyjnymi, jednak w długiej perspektywie umożliwi zwiększanie przewagi kosztowej. Postępująca autonomizacja i cyfryzacja w długim okresie będzie wymagała rozwoju kadr o nowych umiejętnościach, w tym m.in. specjalistów w zakresie IT. Jest to także szansa na zwiększenie atrakcyjności pracy w branży transportowej dla młodych ludzi.
Konsolidacja w branży transportu drogowego jest nieunikniona. Pozycja dużych przedsiębiorstw będzie się wzmacniać, z kolei małe, mniej efektywne firmy, będą miały coraz więcej trudności z utrzymaniem się na rynku. Dlatego już dziś budowanie odpowiedniej skali działalności, która umożliwi optymalizację kosztów, stanowi kluczowy czynnik sukcesu. Odpowiedzią mniejszych przedsiębiorstw na wyzwania sektorowe może być próba zmniejszenia kosztów, np. poprzez zrzeszanie się w grupy zakupowe, lub specjalizacja w niszach, co pozwoli generować wyższe marże – podsumował Bartosz Toczony, dyrektor departamentu sektorów strategicznych, Santander Bank Polska S.A.